Drukuj
Kategoria: Tenis
Odsłony: 883

Rozstawiona z dwunastką Ashleigh Barty wygrała turniej WTA rangi Premier Mandatory na kortach twardych w Miami (pula nagród 9 mln dol.), pokonując w finale Czeszkę Karolinę Pliskovą (5.) 7:6 (7-1), 6:3. To czwarty w karierze tytuł 22-letniej tenisistki z Australii. Barty wcześniej już trzy razy świętowała sukces w imprezach WTA, ale ta na Florydzie jest najbardziej prestiżowa spośród nich. 

Straciła tylko dwa sety. Australijka, która jest obecnie jedenastą rakietą świata, od początku sezonu prezentuje równą formę. Na początku stycznia dotarła do finału w Sydney, a następnie w Australian Open zatrzymała się na ćwierćfinale. W pierwszej połowie marca w Indian Wells odpadła w 1/8 finału, a w Miami była już nie do zatrzymania. W drodze po tytuł straciła dwa sety, oba z zawodniczkami wyżej notowanymi od siebie. W 1/8 finału wyeliminowała występującą z numerem siódmym Holenderkę Kiki Bertens, a w kolejnej rundzie Czeszkę Petrę Kvitovą (3.). Z Pliskovą zmierzyła się po raz piąty. Trzy z tych konfrontacji zakończyły się dla niej pomyślnie. Sobotnia trwała godzinę i 40 minut, a Barty imponowała odważną, skuteczną i przyjemną dla oka grą. Popisała się 15 asami. W półfinałach obie zawodniczki przeszły prawdziwy test z cierpliwości za sprawą często wracających opadów deszczu, które wymusiły na tenisistkach długie oczekiwanie na wznowienie rywalizacji. 

 AshBarty żródło: https://thenewdaily.com.au/sport/tennis/2019/03/27/ashleigh-barty-word-top-10/

Wolała krykiet.

Barty to ciekawa postać w tenisowym świecie. Po występie w US Open 2014 zrobiła sobie niemal dwuletnią przerwę od tenisa, by... grać w tym czasie półprofesjonalnie w krykieta. W poniedziałek zadebiutuje w Top10 światowej listy.

Autor:(http://www.tvn24.pl)