Drukuj
Kategoria: Sport
Odsłony: 906

Polska – Brazylia 3:2 (25:20, 25:22, 26:28, 18:25, 15:9) w meczu piątej kolejki Ligi Narodów siatkarek 2019. Nasze zawodniczki potwierdziły świetną formę i odniosły czwarte zwycięstwo z rzędu. Teraz czeka je jeszcze starcie z Holandią.

Polskie siatkarki

Kiedy we wrześniu 2018 roku polskie siatkarki pokonały wielką Brazylię podczas turnieju w Montreux, kibice mogli wpaść w euforię. Było to przecież pierwsze zwycięstwo biało-czerwonych nad canarinhos od 1970 roku. Teraz triumfy nad dwukrotnymi mistrzyniami olimpijskimi powoli zaczynają być już standardem. W Apeldoorn drużyna Jacka Nawrockiego znowu pokonała Brazylijki 3:2, choć tak naprawdę mogła wygrać nawet 3:0. W dwóch pierwszych setach biało-czerwone dyktowały warunki na parkiecie, a w trzeciej odsłonie długo prowadziły (7:2, 16:14). W końcówce obroniły cztery setbole, ale same też miały piłkę meczową. Liderka polskiego zespołu Malwina Smarzek niestety wyrzuciła ją w aut.  

Nie byłoby jednak dramatycznej końcówki, gdyby nie świetna gra naszej atakującej. Smarzek stanęła w polu zagrywki przy stanie 21:24, zagrała asa i dwa trudne serwisy i po chwili było 24:24. W tie-breaku, w którym Polki prowadziły od początku (6:1, 9:4 i 14:9) to Smarzek znowu była motorem napędowym zespołu. Kończyła ataki, dobrze zagrywała i Polki odniosły czwarte zwycięstwo w tegorocznych rozgrywkach.

Tym razem siatkarka Zanetti Bergamo zdobyła „tylko” 31 punktów. Tylko, bo dzień wcześniej w meczu z Bułgarkami ustanowiła rekord życiowy, zdobywając według oficjalnych danych 41 oczek, a według naszych statystyków nawet 42. – Dzisiaj cieszę się bardziej niż wczoraj. Bicie rekordów w liczbie zdobytych punktów jest naprawdę mało ważne. Jeżeli mamy wygrywać z Brazylią, to mogę zdobywać po dziesięć punktów w meczu, nie ma problemu – mówiła Smarzek w rozmowie z Polsatem Sport.

Wczoraj w ofensywie miała wsparcie Magdaleny Stysiak. 18-letnia skrzydłowa po raz pierwszy rozpoczęła mecz reprezentacji Polski w wyjściowym składzie i zdobyła 18 punktów. – To był bardzo dobry ruch trenera Nawrockiego. Magda świetnie atakuje i była dla Malwiny dużym wsparciem w ofensywie. Do tego jest wysoka i wydatnie wzmacnia nasz blok. No i zagrywa z wyskoku – uważa dwukrotna mistrzyni Europy Dorota Świeniewicz. Brązowa medalistka EURO 2009 Milena Sadurek dodaje: – Wszyscy mówią, że wejście Stysiak osłabia nasze przyjęcie, ale to nie do końca prawda. W meczu z Brazylią młoda siatkarka popełniła w tym elemencie tylko jeden rażący błąd. A rozgrywająca miała znacznie większe pole manewru. Myślę, że trener będzie częściej dawał szansę gry Stysiak, by wzmocnić nasze prawo skrzydło, które trochę do tej pory szwankowało – ocenia Sadurek.

radości nie ukrywał Nawrocki: – jesteśmy szczęsliwi, bo wygrana z Brazylią nie zdarza się często. Najbardziej jestem zadowolony z tie-breaka. Dziewczyny wyszły w nim bić się do upadłego i pokazały charakter.

Polska - Brazylia 3:2 (25:20, 25:22, 26:28, 18:25, 15:9)

Polska: Kąkolewska (C), Nowicka, Alagierska, Witkowska, Stysiak, Efimienko-Młotkowska, Bociek, Grajber, Mędrzyk, Smarzek, Różański, Pleśnierowicz

Brazylia: Gabi (C), Mara, Macris, Paula, Bergmann, Roberta, Tainara, Amanda, Beatriz, Lorenne, Silva

Źródło: Przegląd sportowy