Obraz Jacka Malczewskiego "Geniusz w pracowni malarskiej" został zakupiony w czwartek przez kolekcjonera na jesiennej aukcji Sztuki Dawnej DESA Unicum za 840 tys. zł. Ostatni raz obraz "Geniusz w pracowni malarskiej" widziano w 1939 roku na monograficznej pośmiertnej wystawie artysty.

 

Hamlet Polski – Portret Aleksandra Wielopolskiego - zdjęcie ilustracyjne

Hamlet Polski – Portret Aleksandra Wielopolskiego - zdjęcie ilustracyjne (Wikimedia Commons CC BY)

 

Właścicielem obrazu był wtedy "M.G.", zidentyfikowany jako Mieczysław Gąsecki, przyjaciel Malczewskiego. Jako malarz i konserwator pomagał on artyście w drobnych pracach technicznych. Ten w zamian sportretował go kilka razy i na przestrzeni dwóch dekad podarował mu około dziesięciu obrazów, wśród nich był uznany za najciekawszy "Geniusz w pracowni".
12 października obraz uzyskał cenę 720 tys. zł; razem z opłatą aukcyjną kolekcjoner zapłacił za dzieło Malczewskiego ok. 840 tys. zł.
 
Wielokrotne przebicie ceny wywoławczej - 40 tys. zł - osiągnął obraz "Polowanie" Stefana Płużańskiego z 1936 roku. Został on sprzedany za 160 tys. zł.
 

Historycy sztuki zwracają uwagę na pokrewieństwo między obrazem Płużańskiego a "Powrotem z polowania" Pietera Bruegla. Dwie monumentalne prace Wilhelma Kotarbińskiego pochodzące z XIX wieku również uzyskały wysokie ceny; liryczna "Serenada księżycowa", której cena wywoławcza wynosiła 400 tys. zł, została sprzedana za 540 tys. zł. Drugi obraz - "Kazanie w Karnafum" za 460 tys. zł.
Ciekawostką na aukcji była praca Biagio Barzottiego z XIX wieku wykonana w technice mikromozaiki - "Papież Leon XIII z kardynałami: Rampolla, Parochi, Bonaparte i Sacconi". Obraz miał cenę wywoławczą - 16 tys. zł, a został zakupiony za 100 tys. zł. "Aukcja była udana - powiedział PAP Jan Koszutski, dyrektor Domu Aukcyjnego DESA Unicum. - Cieszy nas to, że kolekcjonerzy doceniają dzieła wybitne, rzadko pojawiające się na rynku, takie jak np. obrazy Płużańskiego, Kotarbińskiego, Barzottiego. Mieliśmy też bardzo ciekawą licytację obrazu Józefa Czapskiego - zaznaczył Jan Koszutski. - artysta ostatnimi czasy ma renesans. Uzyskane 80 tys. zł za niewielki obraz Czapskiego to dobra cena.

Interesująco przebiegały licytacje dwóch obrazów Meli Muter, przedstawicielki Ecole de Paris. Prace, niewielkich rozmiarów, sprzedały się za 240 tys. i 90 tys. zł.
Według Koszutskiego wyniki jesiennej aukcja Sztuki Dawnej, na której prezentowano prace wybitnych artystów XIX wieku, początków wieku XX oraz międzywojnia, świadczą o tym, że coraz więcej zamożnych osób kolekcjonuje obrazy, dzięki czemu rynek sztuki w Polsce jest stabilny, a nawet się efektownie rozwija.
Czwartkowa aukcja odbyła się w Domu Aukcyjnym DESA Unicum w Warszawie.

 

Źródło: wp.pl