Teatr Muzyczny w Gdyni rozpoczął przygotowania do polskiej prapremiery musicalu "Wiedźmin" według prozy Andrzeja Sapkowskiego. Spektakl otworzy nowy sezon artystyczny. Premiera zaplanowana została na 15 września 2017 roku.

Gdynia. Ruszyły przygotowania do "Wiedźmina" w Teatrze Muzycznym

Będzie to nie tylko pierwszy musical na podstawie tej bestsellerowej powieści, ale w ogóle pierwsze przedstawienie teatralne wykorzystujące tę kultową postać fantasy. Scenariusz powstał na podstawie następujących opowiadań: Miecz przeznaczeniaprzeznaczenia, Kwestia ceny, Ostatnie życzenie, Coś więcej, Okruch lodu.
Głównym bohaterem jest białowłosy Geralt z Riwii, wiedźmin o wielkiej mocy, który za pomocą magii i nadludzkich umiejętności broni ludzi przed smokami i potworami nie stroniąc przy tym od zapłaty. Często działa pod wpływem emocji, sprzyja słabszym, poświęca się dla innych. Poza trudnościami, jakie napotyka na swojej drodze wiążąc się z czarodziejką Yennefer, Geralt bierze również udział w wielu niesamowitych przygodach. Chcąc chronić zarówno siebie, jak i swoich przyjaciół, wiedźmin stara się zachować neutralność w szalejącym świecie.
 
Znany jest zespół realizatorski "Wiedźmina". Reżyserem spektaklu będzie Wojciech Kościelniak, muzykę do musicalu skomponuje Piotr Dziubek, scenografią zajmie się Damian Styrna, teksty piosenek przygotuje Rafał Dziwisz, zaś choreografię Jarek Staniek.

Jak zapewnia reżyser spektaklu Wojciech Kościelniak będzie to efektowne widowisko w dużym stopniu oparte na nowoczesnej technice. „Chcemy pokazać ciekawy, barwny świat - inny niż wszystko to, co do tej pory robiliśmy w gdyńskim teatrze. Planujemy zastosowanie nowoczesnych technologii multimedialnych, ale w sposób, który nie zdominuje człowieka na scenie. Chcemy by widzowie mieli poczucie, że są w teatrze, a nie w kinie – dodaje reżyser”.

 

Źródło: wp.pl

Gdańska mozaika Anny Fischer uratowana. Trwają poszukiwania nowego miejsca wystawienniczego

 

- Ta mozaika ma ogromne znaczenie dla sztuki gdańskiej. Reprezentuje sztukę abstrakcyjną, która była zdecydowaną odpowiedzią na ideologiczną sztukę socrealistyczną. I choćby dlatego trzeba ją chronić. Również dlatego, że jej autorka należała do pierwszego pokolenia artystów, którzy związali się z Gdańskiem po wojnie - mówi dr Jacek Kriegseisen, prezes gdańskiego oddziału Stowarzyszenia Historyków Sztuki.

O proteście w tej sprawie zrobiło się głośno w maju ubiegłego roku, gdy okazało się, że mozaika nie może zostać na swoim dotychczasowym miejscu. Inwestor planuje bowiem wybudować w gmachu hotel. W miejscu mozaiki ma znajdować się przeszklona fasada budynku. Przeciwko temu zaczęli protestować mieszkańcy. Pod petycją w sprawie ratowania dzieła podpisało się prawie 3 tys. osób. W efekcie inwestor powołał zespół ekspertów, którzy ocenili stan eksponatu oraz przedstawili dalsze możliwości działania, satysfakcjonujące budowlańców oraz mieszkańców Gdańska.

 

- Żeby to zrobić, musieliśmy najpierw stwierdzić, w jaki sposób została wykonana. Takie wielkopowierzchniowe mozaiki robi się w częściach, które się montuje na ścianie. W tym przypadku były to kwadraty o wymiarach około 50x50 centymetrów na podłożu betonowym, przyklejane do ściany i dodatkowo wzmacniane gwoździami - tłumaczy profesor Jan Buczkowski, członek zespołu eksperckiego.

 

Jaki będzie dalszy los mozaiki? Jak podkreślają członkowie Komitetu Inicjatyw Lokalnych, aktualni dysponenci mozaiki, dzieło ma zostać wpisane do rejestru zabytków w efekcie czego otrzyma ochronę konserwatorską. Praca zostanie w częściach zdemontowana z jej aktualnej lokalizacji w ciągu trzech tygodni. Do czasu znalezienia nowego miejsca wystawowego, mozaika znajdować się będzie w składzie Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Anna Fischer była graficzką i malarką. Ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie. Z Gdańskiem związała się w latach 50., gdy podjęła pracę na Politechnice Gdańskiej. Mieszkała tutaj do końca życia. Inspirowała się kompozycjami geometrycznymi. Zmarła w 2002 roku.

 

Źródło: wp.pl

W przyszłym roku, a dokładnie 25 lutego, w Tauron Arenie odbędzie się światowa prapremiera musicalu "Karol" - pierwszego polskiego musicalu o życiu świętego Jana Pawła II.
Jak zapowiadają twórcy, będzie to spektakl taneczny, aktorski i wokalny, stworzony na podstawie biografii Karola Wojtyły. W postać papieża wcieli się Jacek Kawalec.
 
Już teraz wiadomo, że w obsadzie znajdą się również: Anna Wyszkoni oraz Piotr i Wojciech Cugowscy w roli przyjaciół Karola Wojtyły, a także Agata Nizińska jako matka przyszłego papieża.

 

Papież Jan Paweł II

 

Gwiazdą specjalną widowiska będzie Edyta Geppert, która wystąpi w musicalu z utworami z własnego repertuaru.

- Musical "Karol" to połączenie znakomitej współczesnej muzyki, spektakularnej choreografii i widowiskowych multimediów. Za pomocą takich środków wyrazu opowiemy o życiu Karola Wojtyły, od czasów jego dzieciństwa do śmierci - 2 kwietnia 2005 roku. Przedstawiana przez nas historia bywa zabawna, pogodna i pełna ciepła, ale też dramatyczna, wzruszająca, nostalgiczna, chwytająca za serce. Tak jak biografia Jana Pawła II, fabuła musicalu pełna jest zaskakujących zwrotów akcji i nieoczekiwanych zdarzeń, które sprawiają, że ponad dwugodzinny spektakl trzyma widza w napięciu od początku do końca. Musical daje wiele okazji, by śmiać się do rozpuku, ale i płakać ze wzruszenia - przekonuje Michał Kaczmarczyk, autor scenariusza i tekstów piosenek do musicalu "Karol".
Jak przekonuje twórca musicalu, spektakl będzie przeznaczony nie tylko dla osób wierzących. Ma być oryginalny i uniwersalny, by również ateiści czy wyznawcy innych religii dostrzegli jego piękno.

 

Źródło: wp.pl

Obraz Romana Opałki został sprzedany za 2,3 mln zł. To rekord w historii polskiej sztuki nowoczesnej.

 

Ogromna kwota za polski obraz. Gdyby autorem nie był Polak kosztowałby jeszcze więcej?

 

Rekord padł podczas grudniowej aukcji DESA Unicum. Obraz „Detal 3 065 461 - 3 083 581” Romana Opałki został sprzedany za 2,3 mln zł. "Ale to nie wszystko – dwa tygodnie wcześniej najlepszy wynik w historii kraju osiągnął obraz autorstwa zagranicznego twórcy – Victora Vasarely'ego. Jego praca „Zig-Zag” została kupiona za ponad 1,2 miliona złotych" - informują organizatorzy aukcji.
Świetne wyniki notuje cały rynek sztuki w Polsce. Tylko we wspomnianym domu aukcyjnym łączny obrót na sztuce współczesnej przekroczył 20 mln zł.
 
Roman Opałka to artysta, który tworzył w nurcie konceptualizmu. Obraz sprzedany za ponad 2 mln zł pochodzi z cyklu nazywanego "Programem". Artysta białą farbą zapisywał na płótnie szeregi liczb; początkowo robił to na czarnym płótnie, zmienił je następnie na szare, i, od 1972, stopniowo rozjaśniał używane tło. Każdą liczbę dodatkowo wymawiał, nagrywając ją na magnetofon, a do skończonego obrazu dodawał swoje aktualne zdjęcie. Cykl ma przedstawiać upływ czasu człowieka.

Jak opisuje Janusz Miliszkiewicz na portalu parkiet.com, obraz mógłby osiągnąć jeszcze większą cenę. "Ilekroć gdzieś w świecie rekordowo sprzedano obraz Opałki pytałem, ile na tej samej aukcji by zapłacono za ten sam obraz, gdyby autor był Rosjaninem? Malarz uzasadniał, że cena byłaby co najmniej pięć razy wyższa" - pisze Miliszkiewicz.
Miejmy nadzieję, że wkrótce polscy artyści będą odpowiednio doceniani. Widać, że rynek dzieł sztuki nad Wisłą kwitnie.

 

Źródło: wp.pl

Z okazji 100-lecia powstania Stowarzyszenia „Przyjaciele MNW”, odbył się pierwszy po wojnie Bal Dobroczynny w Muzeum Narodowym w Warszawie z udziałem wyjątkowych gości i przyjaciół Muzeum.

Wczoraj wieczorem, 27 lutego, po raz pierwszy w historii, w gmachu głównym Muzeum Narodowego w Warszawie odbył się Bal Dobroczynny „Spragnieni Piękna” zorganizowany z okazji 100-lecia powstania Stowarzyszenia „Przyjaciele MNW”. Podczas wieczoru miała miejsce aukcja charytatywna, która była niezwykle emocjonującym punktem programu. Wylicytowano atrakcyjne i unikatowe przedmioty, a wśród nich: dwie torebki firmy La Boba pomalowane przez Elżbietę Radziwiłł, perfumy sygnowane przez twórców paryskiej firmy Liquides Imaginaires, rzeźbę Marii Papy Rostowskiej, a także osiem stolików zaprojektowanych przez Dorotę Koziarę dla firmy Comforty, którym indywidualne rysy nadali znani artyści: Edward Dwurnik, Jan Dobkowski, Maurycy Gomulicki, Karol Radziszewski, Jakub Woynarowski, oraz Katarzyna Przezwańska, Przedmiotem aukcji było również prawo do adopcji jednego z najbardziej rozpoznawalnych obrazów z kolekcji Muzeum Narodowego - „Babie lato” Józefa Chełmońskiego na okres 3 lat oraz mecenat nad pierwszą salą Galerii
Sztuki XX i XXI wieku na okres jednego roku.

 

I Bal Dobroczynny „SPRAGNIENI PIĘKNA” w Muzeum Narodowym w Warszawie

 

Licytowane na aukcji obiekty są nie tylko dziełami o szczególnej wartości ale przede wszystkim symbolami naszej hojności wobec tak ważnego miejsca jakim jest Muzeum Narodowe w Warszawie – powiedział podczas wieczoru Paweł Kastory, Prezes Zarządu Stowarzyszenia „Przyjaciele MNW”.
Aukcję poprowadził Juliusz Windorbski z Desa Unicum, partnerem była firma Comforty, a udział wzięli nie tylko goście balu, a wszyscy zainteresowani, których reprezentowali przedstawiciele artinfo.pl.
Wśród uczestników balu, oprócz członków Stowarzyszenia i przedstawicieli Muzeum, znaleźli się również biznesmani, politycy, dziennikarze, artyści oraz projektanci, którzy stworzyli suknie wieczorowe w ramach projektu „Spragnieni piękna”: Joanna Klimas, Lidia Kalita, Bizuu, MMC, LeBrand, Serafin Andrzejak, Michael Hekmat, Michał Szulc, Zuocorp, Weave.

Tego wieczoru można było podziwiać te unikalne kreacje na paniach, którym udało się wcześniej je wylicytować.
„Działamy na rzecz Muzeum Narodowego, które jest dobrem publicznym. Zależy nam na powiększaniu grupy ludzi, którzy chcą to dobro współtworzyć. Projekt „Spragnieni piękna” wyzwolił entuzjazm, zaangażowanie i olbrzymią ofiarność wśród bardzo wielu osób, połączył różne środowiska – kuratorów, muzealników, projektantów mody, prywatnych kolekcjonerów sztuki, przedsiębiorców i artystów” – powiedziała wiceprezes Stowarzyszenia „Przyjaciele MNW” Małgorzata Wandzel.
A jak na karnawał przystało, podczas wieczoru odbyły się specjalne pokazy tańca, przygotowane przez grupę Dansinn by Malitowski. Goście mieli również możliwość sprawdzenia własnych umiejętności na parkiecie pod okiem zawodowych tancerzy przy akompaniamencie muzyki granej na żywo. „Czuję, że jestem na prawdziwym balu. Mam nadzieję, że bale Stowarzyszenia „Przyjaciele MNW” staną się już tradycją” – podsumowała Joanna Horodyńska, gość balu i projektantów MMC.
Bal poprowadził Zygmunt Chajzer. Gospodarze wydarzenia: Paweł Kastory i Małgorzata Wandzel, prezes i wiceprezes Stowarzyszenia „Przyjaciele MNW”, podziękowali wszystkim partnerom, sponsorom i patronom medialnym za zaangażowanie w projekt.

Stowarzyszenie „Przyjaciele MNW” tworzy społeczność Przyjaciół zaangażowanych w życie Muzeum Narodowego w Warszawie. Do zadań Stowarzyszenia należy inicjowanie i realizacja projektów popularyzujących MNW oraz zbieranie funduszy na wspieranie działalności programowej Muzeum i jego oddziałów. Aktywne uczestnictwo Przyjaciół w wydarzeniach organizowanych przez Stowarzyszenie i Muzeum pozwala pogłębić wiedzę o sztuce i kulturze oraz łączy ludzi o podobnych zainteresowaniach. Wspólny wysiłek na rzecz Muzeum przynosi satysfakcję z udziału w tworzeniu ważnej i ponadczasowej instytucji narodowej. Szczególne miejsce Stowarzyszenia w relacjach z Muzeum pozwala na udział w wyjątkowych spotkaniach z kuratorami, konserwatorami, dyrekcją, a także gośćmi Muzeum.

 

Źródło: wp.pl