-
Jamie Chadwick została tryumfatorką pierwszego w historii wyścigu W Series uznawanego za "damską Formułę 1". Polka Gosia Rdest ukończyła zmagania na torze Hockenheim na dziewiątym miejscu, co oznacza, że zdobyła historyczne punkty.
Jamie Chadwick zwyciężyła w pierwszym wyścigu w historii W Series na torze Hockenheim. Na dziewiątym miejscu zmagania ukończyła Polka - Gosia Rdest. Brytyjka, która ruszała z pole position, na pierwszym okrążeniu w nawrocie spadła na drugie miejsce, kiedy to przestrzeliła dohamowanie i znalazła się na poboczu. Wkrótce w tym samym miejscu doszło do kolizji w środku stawki, kiedy to na wilgotnej nawierzchni Megan Gilkes nie zdołała wyhamować i staranowała Emmę Kimilainen.
-
We wtorek rozpoczyna się pierwsza z dwóch zaplanowanych na ten sezon sesji testowych. Na torze Sakhir zespoły przez dwa dni będą mogły pracować nad rozwojem swoich maszyn, a dodatkowo zespoły McLarena i Toro Rosso będą pomagać Pirelli w pracy nad oponami.W tym roku zaplanowane zostały dwie sesje testowe w trakcie sezonu. Pierwsza z nich rozpocznie się już we wtorek na torze Sakhir i potrwa dwa dni. Następne oficjalne testy tuż po weekendzie F1 odbędą się na torze Montmelo pod Barceloną, po GP Hiszpanii w połowie maja.
-
Speed Car Motor Lublin poniósł pierwszą w tym sezonie porażkę na własnym torze (40:50). Mistrz Polski nie pozostawił złudzeń beniaminkowi i zamknął mecz praktycznie w połowie zawodów. Gospodarzom nie pomogła nawet awaria oświetlenia.
-
Robert Kubica w rozmowach z dziennikarzami po piątkowych treningach przyznał, że jest jeszcze mnóstwo pracy do wykonania. Ogromnym zaskoczeniem jest informacja, że obydwa bolidy zachowują się zupełnie inaczej na torze, pomimo dokładnie tak samo ustawionych maszyn.
Robert Kubica po treningach przyznał w rozmowach z dziennikarzami, że do wykonania mają jeszcze mnóstwo pracy nad bolidem. - Już po pierwszym treningu tu [w Bahrajnie - przyp. red.] dowiedzieliśmy się, że wyraźnie jeździmy dwoma różnymi bolidami, nawet jeśli są tak samo ustawione. Wyraźnie pokazują to dane. Trzeba więc coś zrozumieć. Znaleźć powód, bo tak nie powinno być - powiedział polski kierowca.
-
Reprezentacje Polski i Szwecji są pewniakami do awansu do finału Speedway of Nations w Togliatti z półfinału w Landshut. Szansy nie powinni zmarnować także gospodarze, Niemcy. Pytanie, czy pogoda nie storpeduje planów organizatorów i żużlowców.
Podkategorie
Ekstraklasa
Beniaminek z Legnicy po zaledwie jednym sezonie pożegnał się z najwyższą klasą rozgrywkową. Mimo spadku kilku zawodników Miedzi pokazało się z bardzo dobrej strony. Oto piłkarze, którzy mogą liczyć na angaż w Ekstraklasie:
Czytaj także: Zapomniani mistrzowie: Garbarnia Kraków
Rafał Augustyniak (25 lat, Polska, defensywny pomocnik)
Gdyby nie kontuzje mógłby być jednym z najlepszych defensywnych pomocników ligi. W poprzednim sezonie rozegrał 22 spotkania, strzelił 2 bramki i zanotował 2 asysty. Imponował jednak przede wszystkim ponad przeciętną siłą oraz czytaniem gry. Niekiedy pojedynki bark w bark pomiędzy Augustyniakiem a innymi ligowcami przypominały walkę z juniorami. Rok temu zainteresowanie wychowankiem Widzewa przejawia Wisła Kraków, jednak obecnie prawdopodobnie nie będzie jej stać na wykup. Z pewnością jest to piłkarz, który zasługuje na grę w Ekstraklasie.
[caption id="attachment_12738" align="aligncenter" width="494"] Rafał Augustyniak, Miedź Legnica, fot. Łączy nas piłka[/caption]
Petteri Forsell (28 lat, Finlandia, ofensywny pomocnik)
"Potrafi uderzyć z dystansu" - w jego przypadku ten często nadużywany przez komentatorów zwrot jest jak najbardziej na miejscu. Fin zagrał we wszystkich 37 meczach Miedzi w Ekstraklasie, strzelając 13 bramek oraz notując 4 asysty. Jedynym problemem Forsella jest jego sylwetka. Nie wiadomo czy znajdzie się klub, który zdecyduje się na zatrudnienie piłkarza z widoczną nadwagą. Warto przypomnieć historię z 2017 roku, kiedy Petteri podpisał kontrakt z Cracovią. Gdy do klubu zawitał jednak Michał Probierz, umowa została rozwiązana właśnie ze względu na wagę fińskiego pomocnika.
[caption id="attachment_12739" align="aligncenter" width="461"] Petteri Forsell, Miedź Legnica, for. miedzlegnica.eu[/caption]
Juan Camara (25 lat, Hiszpania, środkowy pomocnik)
Obserwując Hiszpana, można by stwierdzić, że ma wszystko, by zostać gwiazdą Ekstraklasy. Brakuje mu jednak "liczb". W 27 spotkaniach w barwach Miedzi strzelił 3 bramki oraz zanotował 2 asysty. Camara jest wychowankiem FC Barcelony, rozegrał nawet dwa spotkania w jej barwach! Debiutował w meczu Ligi Mistrzów przeciwko Bayerowi Leverkusen. Najpoważniejsze zainteresowanie hiszpańskim pomocnikiem przejawia Śląsk Wrocław, ale wydaje się, że spokojnie poradziłby sobie w również w lepszym klubie.
[caption id="attachment_12740" align="aligncenter" width="540"] Juan Camara, FC Barcelona, fot. Hora Jaen[/caption]
Soslan Dzhanaev (32 lata, Rosja, bramkarz)
Wielu ekspertów uważa, że gdyby Rosjanin grał w Miedzi od początku sezonu, nie byłoby mowy o spadku. Dzhanaev ma swoim koncie ponad 150 spotkań w lidze rosyjskiej. Dodatkowo był w szerokiej kadrze na Mistrzostwa Świata w 2018 roku i cały czas nie znika z radaru selekcjonera "Sbornej" Stanosława Czerczesowa. Jego kontrakt z Legniczanami dobiegł końca. Decyzja o zatrudnieniu go w innym klubie polskiej ligi, byłaby bardzo dobra.
[caption id="attachment_12741" align="aligncenter" width="491"] Soslan Dzhanaec, FK Rostov fot. Zimbio[/caption]
Legniczanie chcą walczyć o powrót do Ekstraklasy już w przyszłym sezonie. Kilka dni temu klub ogłosił, że na stanowisku zostaje trener Dominik Nowak. Miedź jest klubem mądrze budowanym. Mimo najniższego budżetu w lidze piłkarze zawsze otrzymywali wypłaty na czas, co w najwyższej polskiej lidze jest rzadko spotykane. Utrzymanie wszystkich podstawowych piłkarzy może okazać się jednak niemożliwe.
fot. Miedź Legnica