-
Premiera ostatniego sezonu „Gry o tron” zbliża się wielkimi krokami. Stacja HBO z myślą o fanach produkcji przygotowała niespodziankę. Wyprodukowano pełnometrażowy film dokumentalny, będący kroniką powstawania finałowego sezonu serialu.
Premiera dokumentu „Gra o tron: ostatnia warta” została zaplanowana na 27 maja, tydzień po emisji ostatniego odcinka słynnej sagi. Brytyjska reżyserka Jeanie Finlay spędziła na planie „Gry o Tron” ponad rok. W tym czasie towarzyszyła bohaterom świata Westeros nie tylko w studio, ale również na polach i parkingach w Irlandii Północnej.
Na planie aktorzy zmagali się z ekstremalną pogodą, goniącymi ich terminami, a także czającymi się wszędzie fanami produkcji, którzy marzyli o tym, żeby poznać chociaż skrawek owianej tajemnicą fabuły. Film Finlay to jednak nie tylko kronika pracy na planie. Reżyserka pokazuje, jak od środka wyglądało tworzenie tego niezwykłego świata. I jaki smutek towarzyszył całej ekipie w momencie pożegnania.
Źródło: Vogue
-
Zgodnie z udostępnionymi przed chwilą informacjami na oficjalnych mediach społecznościowych Boston Celtics, generalny manager Boston Celtics Danny Ainge doznał tej nocy zawału serca.
Na szczęście dalsze doniesienia nie wskazują na zagrożenie życia – Ainge mógł liczyć na natychmiastową pomoc medyczną i zgodnie z podaną przez klub informacją, powinien szybko wrócić do zdrowia. Zdarzenie miało miejsce jeszcze w Milwaukee, gdzie Boston Celtics rozegrali dwa pierwsze mecze półfinału konferencji przeciwko miejscowym Bucks. Podobno jednak po południu ma zostać odesłany do domu – według doniesień czuje się znacznie lepiej.
Danny Ainge skończył w tym roku 60 lat – jako pracownik zarządu Celtics pracuje już od 2003 roku i w lidze cieszy się powszechnym uznaniem. To między innymi on jest odpowiedzialny za uformowanie pamiętnego, mistrzowskiego składu z Piercem, Garnettem i Allenem. To on również przeprowadził legendarną wymianę z Brooklyn Nets, w której za będących już w końcowym etapie kariery gwiazdorów pozyskał niesamowitą ilość picków w drafcie, które sprawiły, że Boston dziś walczy o Finały NBA, a Nets dopiero wygrzebują się z wieloletniego marazmu. Przed objęciem posady managera był m. in. komentatorem w stacji TNT, przez trzy sezony trenował Phoenix Suns, a w latach 1981-1995 sam biegał po parkietach jako zawodnik, między innymi w barwach Bostonu.
Źródło: zkrainynba.com
-
Według informacji ESPN, Gregg Popovich wraca na kolejne trzy lata i nikogo to rzecz jasna nie dziwi. Szkoleniowiec San Antonio Spurs jest bliski porozumienia z drużyną w sprawie nowej umowy.
Parę dni temu pojawiły się pewne wątpliwości odnośnie tego, kto będzie trenerem San Antonio Spurs w kolejnym sezonie. Osoby z organizacji były przekonane, że Gregg Popovich powróci, ale inni sugerowali, że Pop może w końcu zaznać uroków emerytury po zakończeniu Mistrzostw Świata, w trakcie których – jako head-coach – powalczy z kadrą USA o obronę tytułu. Koniec końców wino, wygodny fotel i piękny widok z werandy nie robią na trenerze wystarczającego wrażenia, by ten miał się pożegnać z pozycją w pierwszym rzędzie hal NBA. Wkrótce Spurs powinni potwierdzić podpisanie przez Popovicha przedłużenia jego obecnej umowy.
Według źródeł Pop zostanie ze Spurs na co najmniej kolejne trzy lata, z tym że rokrocznie będziemy do tematu jego dalszej pracy wracać, gdyż w kontrakcie zapewne będą klauzule pozwalającego Popovichowi przekazać drużynę w ręce następcy, kimkolwiek on będzie. Na razie jednak wszystko wskazuje na to, że rozgrywki 2019/2020 będą 24-tymi Gregga na stanowisku pierwszego szkoleniowca Spurs. Według źródeł – Pop jest też najlepiej zarabiającym trenerem w lidze otrzymując rocznie 11 milionów dolarów. Niewykluczone, że w nowej umowie dostanie podwyżkę. Co więcej, jeżeli dotrwa do końca swojego 3-letniego kontraktu, może przeskoczyć Lenny’ego Wilkensa i Dona Nelsona zostając trenerem z największą liczbą zwycięstw. Do pierwszego brakuje mu 87 wygranych, do drugiego 90… Da radę?
Źródło: mvpmagazyn.pl
-
Lata 90-te w NBA jeszcze nie odejdą w niepamięć. Wszystko za sprawą zawodnika, który od 21 lat elektryzuje nas swoją charyzmą na parkiecie. Vince Carter nie dołączy do Dirka Nowitzkiego na emeryturze. Przynajmniej nie tego lata.
Krótki komunikat za pośrednictwem podcastu Winging it:
I’m coming back.
I nie trzeba nam nic więcej. Po roku spędzonym w Atlancie Carter najwidoczniej nadal nie ma dosyć koszykówki na najwyższym poziomie, choć jeszcze nie wiadomo, czy to właśnie w stolicy stanu Georgia ma zamiar rozegrać kolejny sezon. 42-latek notował w barwach Hawks 7,4 punktu na mecz na 42% skuteczności. Zagrał w aż 76 meczach.
W trakcie 21 lat swojej dotychczasowej kariery reprezentował barwy 8 organizacji. Na liście najlepiej punktujących zawodników w historii zajmuje 23. pozycję.
Czas na powrót do Toronto?
Źródło: mvpmagazyn.pl
-
Dopiero co Brooklyn Nets pożegnali się z play offami NBA, a D’Angelo Russell już popadł w małe kłopoty z prawem. 23-latek chciał dostać się z Nowego Jorku do Louisville, jednak podróż przerwał mu pewien ładunek zapakowany w…puszkę po napoju.
Pracownicy lotniska przeszukali jego bagaż i znaleźli w nim marihuanę. Rozgrywający Nets mógł lecieć dalej, otrzymał jednak wezwanie do sądu w Nowym Jorku. Za posiadanie mniej niż 50 gramów grozi mu m.in. grzywna w wysokości…100 dolarów.
Jeśli sąd uzna go za winnego, Russell zostanie objęty specjalnym programem przygotowanym na takie okoliczności przez NBA. Zawieszenie nie grozi mu do momentu, gdy nie zostanie przyłapany po raz trzeci. Rekreacyjne używanie marihuany jest już legalne w 10 stanach, medyczne – w większości kraju.
Źródło: mvpmagazyn.pl
Podkategorie
Ekstraklasa
Beniaminek z Legnicy po zaledwie jednym sezonie pożegnał się z najwyższą klasą rozgrywkową. Mimo spadku kilku zawodników Miedzi pokazało się z bardzo dobrej strony. Oto piłkarze, którzy mogą liczyć na angaż w Ekstraklasie:
Czytaj także: Zapomniani mistrzowie: Garbarnia Kraków
Rafał Augustyniak (25 lat, Polska, defensywny pomocnik)
Gdyby nie kontuzje mógłby być jednym z najlepszych defensywnych pomocników ligi. W poprzednim sezonie rozegrał 22 spotkania, strzelił 2 bramki i zanotował 2 asysty. Imponował jednak przede wszystkim ponad przeciętną siłą oraz czytaniem gry. Niekiedy pojedynki bark w bark pomiędzy Augustyniakiem a innymi ligowcami przypominały walkę z juniorami. Rok temu zainteresowanie wychowankiem Widzewa przejawia Wisła Kraków, jednak obecnie prawdopodobnie nie będzie jej stać na wykup. Z pewnością jest to piłkarz, który zasługuje na grę w Ekstraklasie.
[caption id="attachment_12738" align="aligncenter" width="494"] Rafał Augustyniak, Miedź Legnica, fot. Łączy nas piłka[/caption]
Petteri Forsell (28 lat, Finlandia, ofensywny pomocnik)
"Potrafi uderzyć z dystansu" - w jego przypadku ten często nadużywany przez komentatorów zwrot jest jak najbardziej na miejscu. Fin zagrał we wszystkich 37 meczach Miedzi w Ekstraklasie, strzelając 13 bramek oraz notując 4 asysty. Jedynym problemem Forsella jest jego sylwetka. Nie wiadomo czy znajdzie się klub, który zdecyduje się na zatrudnienie piłkarza z widoczną nadwagą. Warto przypomnieć historię z 2017 roku, kiedy Petteri podpisał kontrakt z Cracovią. Gdy do klubu zawitał jednak Michał Probierz, umowa została rozwiązana właśnie ze względu na wagę fińskiego pomocnika.
[caption id="attachment_12739" align="aligncenter" width="461"] Petteri Forsell, Miedź Legnica, for. miedzlegnica.eu[/caption]
Juan Camara (25 lat, Hiszpania, środkowy pomocnik)
Obserwując Hiszpana, można by stwierdzić, że ma wszystko, by zostać gwiazdą Ekstraklasy. Brakuje mu jednak "liczb". W 27 spotkaniach w barwach Miedzi strzelił 3 bramki oraz zanotował 2 asysty. Camara jest wychowankiem FC Barcelony, rozegrał nawet dwa spotkania w jej barwach! Debiutował w meczu Ligi Mistrzów przeciwko Bayerowi Leverkusen. Najpoważniejsze zainteresowanie hiszpańskim pomocnikiem przejawia Śląsk Wrocław, ale wydaje się, że spokojnie poradziłby sobie w również w lepszym klubie.
[caption id="attachment_12740" align="aligncenter" width="540"] Juan Camara, FC Barcelona, fot. Hora Jaen[/caption]
Soslan Dzhanaev (32 lata, Rosja, bramkarz)
Wielu ekspertów uważa, że gdyby Rosjanin grał w Miedzi od początku sezonu, nie byłoby mowy o spadku. Dzhanaev ma swoim koncie ponad 150 spotkań w lidze rosyjskiej. Dodatkowo był w szerokiej kadrze na Mistrzostwa Świata w 2018 roku i cały czas nie znika z radaru selekcjonera "Sbornej" Stanosława Czerczesowa. Jego kontrakt z Legniczanami dobiegł końca. Decyzja o zatrudnieniu go w innym klubie polskiej ligi, byłaby bardzo dobra.
[caption id="attachment_12741" align="aligncenter" width="491"] Soslan Dzhanaec, FK Rostov fot. Zimbio[/caption]
Legniczanie chcą walczyć o powrót do Ekstraklasy już w przyszłym sezonie. Kilka dni temu klub ogłosił, że na stanowisku zostaje trener Dominik Nowak. Miedź jest klubem mądrze budowanym. Mimo najniższego budżetu w lidze piłkarze zawsze otrzymywali wypłaty na czas, co w najwyższej polskiej lidze jest rzadko spotykane. Utrzymanie wszystkich podstawowych piłkarzy może okazać się jednak niemożliwe.
fot. Miedź Legnica